środa, 12 października 2011

Czekając na rolety, czyli przygoda z Bon Prix

W sierpniu zapragnęłam fioletowych rolet rzymskich. Musiały być koniecznie fioletowe, bo w takim kolorze mam meble kuchenne. Znalazłam idealne, o nazwie "Lina" na stronie Bon Prix. Złożyłam zamówienie na dwie rolety i dwa komplety zasłon. Pozostało mi tylko czekać. Wreszcie nadszedł ten dzień, w którym do drzwi zapukał listonosz z przesyłką. Już przy płaceniu za paczkę zdziwiłam się, że kwota pobrania jest nieco niższa, niż ta z zamówienia. Dalej było już tylko gorzej. Otworzyłam paczkę. Zaniemówiłam. Zamówienie dotarło niekompletne. Brakowało jednej z rolet. Zasłony na szczęście były w komplecie. Ufffff.
Złożenie reklamacji nic nie dało. Rolety nie doślą, bo jej nie mają. I mogę sobie coś u nich w ramach rekompensaty zamówić, to dostanę wysyłkę gratis. Roletę mogę też odesłać (na swój koszt) w ciągu 14 dni. 
Ha, ha, ha...
Zostałam z jedną roletą.
Prawie zapomniałam o przygodzie z Bon Prixem. Do dzisiejszego poranka, kiedy to przypadkiem odwiedziłam stronę http://www.bonprix.pl/
Jakież było moje zdziwienie, kiedy okazało się, że feralne rolety są w sprzedaży!!!
I na dodatek udało mi się dziś jedną zamówić!

Ale, ale...To, że mam potwierdzenie zamówienia przez Bon Prix wcale nie oznacza, że zamówiony towar do mnie dotrze. Z informacji uzyskanej od Pani z działu obsługi zamówień telefonicznych wynika, że informacja zamieszczona na stronie internetowej o dostępności towarów w momencie składania zamówienia nie jest prawdziwa, a rzeczywista dostępność towarów nie jest widoczna.
Czyli: rolety są, ale ich nie ma. I to, że sklep potwierdza mailowo złożenie zamówienia wcale nie oznacza, że zamówiony towar otrzymam.
Gdybym na etapie potwierdzenia zamówienia wiedziała, że dany towar jest niedostępny, dokonałabym zakupu gdzie indziej.  Liczyłam, że zamawiając towar w renomowanym, bądź co bądź, sklepie, transakcja przebiegnie bez problemów. Oczywiście na stronie internetowej sklepu nie ma wzmianki o stosowanej praktyce, co uważam za skrajnie nieuczciwe.
Jestem niezwykle ciekawa, czy podobnym praktykom poddawani są konsumenci w Niemczech, czy też to wyłącznie nasza rodzima praktyka?


Update: wysłałam do BonPrix prośbę o zwrot kosztów wysyłki drugiej rolety, która dotarła do mnie po tygodniu od zamówienia (po raz drugi). Czekam na odpowiedź. O rezultacie potyczek z firmą Bon Prix niezwłocznie Was poinformuję.

Uber - niesprawiedliwa ocena klienta

Jeżdżę Uberem, zdarza się. Ostanio zalogowałam się na swoje konto i zobaczyłam, że mam ocenę 4,88. Może był to rezultat przejażdżki mojej ma...