Ech, miało być o zakupach, a będzie o wiatach przystankowych w Warszawie. Dla niezorientowanych dodam, że owe wiaty kosztowały nas, podatników i mieszkańców stolicy ponad SIEDEM MILIONÓW złotych. Wiaty stoją między innymi na Placu Bankowym, tuż przy wejściu do metra. Wiaty zostały zaprojektowane tak, że nie chronią przed wiatrem, deszczem ani śniegiem. Ot taka polska, ułańska fantazja. Szklano-metalowe twory. Podsumowując: nieużyteczne, drogie okropieństwo. Oczywiście gusta są różne, ale bez wątpienia brudne wiaty wcale nie wyglądają europejsko. Załączam zdjęcie wiaty wieczorową porą. Oto paskudna wizytówka Warszawy. Skoro już wyłożono tyle milionów na projekt i jego realizację, wypadałoby również zakupić: wiadro, mopa i środek czyszczący.
ps. o zgrozo, ta sama pracownia architektoniczna zaprojektowała szklane tunele na trasie Toruńskiej. Ja się nie pytam, kto i dlaczego na tym zarobił, tylko kto to umyje?
ej, nie pomyliłaś się? 7 baniek?
OdpowiedzUsuńNie pomyliłam się. Tu więcej informacji o wiatach.
Usuńhttp://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34889,8536025,Kosmiczne__szklane_wiaty_na_Trasie_W_Z_juz_zima.html