poniedziałek, 19 listopada 2012

Wina do 30 złotych (i ciut droższe też)

25/11/2012
W sobotę przetestowałam kolejne słodkie, białe wino - Château Terrefort Loupiac 2011. Jest mniej słodkie niż Petitt Clos opisane poniżej. Tym razem pozwoliłam sobie na rozcieńczenie wina wodą mineralną i dodanie kilku kostek lodu. Otrzymałam lekki, letni i odświeżający smak.  Smakowało. Cena: nie pamiętam, ale poniżej 30 złotych.


Kolejnym było Chateau Delmond Sauternes 2008. Białe, półsłodkie, 12% alkoholu, wyraźnie wyczuwalny smak gruszki. Nie powala, ale za 17,99 to całkiem przyzwoite wino na babski wieczór.



19/11/2012
Nie znam się na winach. Najbardziej smakują mi te, które w ocenach znawców dostają kiepskie noty. Dziś (19.11) miałam ochotę na Loupiac Château Peitt Clos Jean Cuvee Prestige 2009. Wrażenia? Takie sobie. Smak? Trudno rozróżnić. Słodkie i rozgrzewające. 13% alkoholu, ale wydaje się mocniejsze. Idealne jako aperitif dla teściowej przyzwyczajonej do ziołowej Istrii. Piłam lepsze. Cena: 27,99 zł

wtorek, 13 listopada 2012

Zapchany zlew i co dalej?

Zapchany zlewozmywak? Włosy w odpływie? Niemiły zapach z rur? To oznacza, że przyszła pora na udrożnienie rur. Wypróbowałam środek w granulkach, Kret, oraz żel do rur z Lidla. Każdy potrafi to zrobić, wystarczy uważnie przeczytać instrukcję.
Kret:
- żrące opary
- niewygodny dozownik, granulki mogą się wysypać
- trzeba wietrzyć pomieszczenie podczas użycia
- nie wystarczy wsypać preparat, trzeba go jeszcze zalać gorącą wodą
- wyżera wszystkie brudy, włosy i odpadki
- śmierdzi
- zakrętka dość łatwa do odkręcenia przez dziecko, miękki plastik

Żel Drain Cleaner:
- łatwy w aplikacji
- wlewam w odpływ, nie spłukuję
- nie śmierdzi ani nie wydziela oparów
- wyżera wszystkie brudy, włosy i odpadki
- zakrętka nie do otwarcia dla dzieci, trzeba naprawdę mocno ją ścisnąć, 
   żeby odkręcić butelkę, mocny plastik


Polecam żel, ten z Lidla sprawdził się doskonale, chociaż poprzednio używałam Kreta, z którego też byłam zadowolona. Ale plusem żelu zdecydowanie jest brak oparów.

Piwo Ciechan Miodowe... się zepsuło :-(

Byłam do niedawna fanką Ciechana Miodowego, piwa, które nieodłącznie kojarzyło mi się ze smakiem wakacji. Od pewnego czasu piwo, które było pyszne, zmieniło smak. Nie wiem, czy to kwestia używanego miodu, zmian w procesie produkcji czy też przejścia browaru na masową produkcję złocistego trunku. Czytając etykietę zauważyłam, że piwo zaczęli pasteryzować. A wcześniej było niefiltrowane i niepasteryzowane.
Poniżej moje (subiektywne) wrażenia organoleptyczne:
Było:
  • mało gazowane
  • miało wyraźny smak miodu
  • osad z miodu na dole butelki
  • niepasteryzowane
  • słodkie, łagodne w smaku.
Jest:
  •  gazowane, wychodzi z butelki
  •  brak smaku miodu, tylko lekki aromat
  • pasteryzowane- brak osadu z miodu
  • ostrzejsze w smaku, niesłodkie
Ciechanie, wróć!

Uber - niesprawiedliwa ocena klienta

Jeżdżę Uberem, zdarza się. Ostanio zalogowałam się na swoje konto i zobaczyłam, że mam ocenę 4,88. Może był to rezultat przejażdżki mojej ma...